Dużo mówi się o akceptacji swojego ciała wśród kobiet. O kompleksach, które narastają, ponieważ żyjemy w kulturze nadmiernego komentowana wyglądu innych. Nie zapominajmy o Panach – to, że nie mówią o tym na głos nie oznacza, że nie dotyka ich to samo. Niestety większość mężczyzn nadal uważa, że „chłopaki nie płaczą”, a mówienie o uczuciach jest zarezerwowane dla kobiet. Duszą w sobie myśli, emocje- a frustracja która się z tego rodzi przybiera różne kształty. Jedną z nich może być nadmierne skoncentrowanie się na swoim wyglądzie – aby przybrać „bardziej męską formę”.
Bigoreksja określana również dysmorfią mięśniową to zaburzenie psychiczne, które dotyka głównie mężczyzn uważających się za niewystarczająco umięśnionych. Myślenie o swoim ciele tak bardzo absorbuje ich myśli, że większość codziennych zajęć jest dostosowana pod aktywność fizyczną.
Objawy możliwej bigoreksji:
Dla większości otoczenia bigorektyk prawdopodobnie będzie ponadprzeciętnie zbudowanym, wysportowanym mężczyzną. On sam jednak nie czuje się z siebie zadowolony. Często doświadcza dyskomfortu związanego ze swoim ciałem, nie podoba się sobie i wymaga od siebie coraz więcej i więcej – pracy nad sobą, nad swoim ciałem. Zazwyczaj chodzi o zbudowanie mięśni przy niezwiększającym się poziomie tkanki tłuszczowej. Zaabsorbowany swoim wyglądem może niezauważać, że pogarsza się jego funkcjonowanie w obszarach społecznych, zawodowych i innych ważnych dziedzinach życia. Całkowicie pochłaniają go ćwiczenia, program diety oraz codzienne „cielesne” rytuały. Unika okoliczności, w których miałby eksponować swe ciało, a jeśli znajdzie się w takich sytuacjach, reaguje niepokojem. Nawet jeśli zauważy u siebie alarmujące sygnały, kontynuuje ćwiczenia, dietę lub stosowanie różnych substancji. Co jeszcze może sygnalizować bigoreksję?
- wzmożone koncentrowanie się na ćwiczeniach – jest to głównie podnoszenie ciężarów, mające wyrzeźbić umięśnioną sylwetkę;
- rygorystyczne przestrzeganie diety;
- kompulsywne przeglądanie się w lustrze; mężczyźni z dysmorfią mięśniową oglądają się w lustrze od 9 do 12 razy dziennie, podczas gdy mężczyźni podnoszący ciężary, ale niedotknięci zaburzeniem – 3 razy – niektórzy mężczyźni oglądają się w lustrze nawet 50 razy dziennie, poświęcając na tę czynność około 40 minut każdego dnia;
- bezustanne rozmyślanie o swojej muskulaturze.
Proces leczenia
- powinien obejmować dążenie do zmniejszenia czasu przebywania na siłowni, a także zaprzestania stosowania sterydów, co jednak łączy się z największą obawą chorych – utratą masy;
- psychoedukacja – edukacja w zakresie właściwego żywienia, niebezpieczeństwa stosowania sterydów i ukazywanie, że wizerunki prezentowane w mediach nie zawsze są dokładnym odwzorowaniem wyglądu ludzi lub właściwą sugestią, jak ludzie powinni wyglądać.
- w toku psychoterapii warto skupić się na powodach lub doświadczeniach, które wpłynęły
na skupieniu się przez jednostkę na wyglądzie ciała
- w procesie leczenia można wykorzystać poznawczo-behawioralne techniki stosowane w leczeniu dysmorficznych zaburzeń ciała oraz leczenie farmakologiczne
Drogie Panie.
Tak jak my nie chcemy być oceniane, tak samo powstrzymajmy się przed komentarzami pod adresem panów. Zdania typu:
-„ale Ty jesteś szczuplutki,
– mógłbyś trochę przypakować,
– kiedyś to wyglądałeś… nie to co teraz..” – nie wniosą nic dobrego.
Wbrew ogólnej opinii, że „chłopaki nie płaczą” – uczucia ma każdy i krytyka potrafi zaboleć każdego niosąc nieprzyjemne skutki za sobą.
Pope, Philips i Olivardia – lista pozwalająca określić natężenie choroby. Mężczyźni z niewielkim poziomem dysmorfii mięśniowej zgadzają się z czteroma lub pięcioma stwierdzeniami, jeśli osoba zgadza się z połową twierdzeń, oznacza to, że bigoreksja ma znaczący wpływ na jej codzienne funkcjonowanie. Lista dotyczy następujących kwestii: 1. częstotliwości martwienia się o bycie wystarczająco smukłym i muskularnym; 2. rezygnowania z atrakcyjnych spotkań i aktywności ze względu na zaplanowane ćwiczenia; 3. negatywnego wpływu ćwiczeń na możliwości rozwoju kariery lub rezygnację z pracy; 4. bycia na wysokoproteinowej i niskotłuszczowej diecie wspomaganej suplementami w celu zwiększenia masy mięśniowej; 5. wydawania dużej sumy pieniędzy na suplementy i substancje mające polepszyć muskulaturę; 6. rezygnowania z wizyt w restauracjach, proszonych obiadach ze względu na stosowaną dietę; 7. unikania sytuacji, w których inni mogą widzieć ciało (plaża, przebieralnia, publiczny prysznic) ze względu na obawę o niewystarczająco muskularne ciało; 8. noszenia kilku warstw odzieży, by wyglądać na lepiej zbudowanego; 9. celowe wybieranie odzieży, w której wygląda się na większego; 10. częstego mierzenia obwodu poszczególnych części ciała (klatki piersiowej, bicepsa itp.); 11. kontynuowania ćwiczeń pomimo urazów i kontuzji z obawy przed utratą masy mięśniowej; 12. stosowania leków (legalnych i nielegalnych) w celu zwiększenia muskulatury; 13. częstego porównywania się do innych w obawie, że jest się mniej umięśnionym niż oni; 14. poczucia zazdrości przez dłuższy czas po ujrzeniu kogoś, kto jest bardziej muskularny. |