Chyba nie ma na świecie osoby, która nie chciałaby od razu widzieć i czuć efektów swojej pracy.
Jesteśmy w stanie dać z siebie bardzo dużo w zamian za satysfakcję wynikającą ze zrealizowanego celu. Może to być związane z pracą, rozwojem osobistym, hobby, nauką dziecka czytania.
Dajemy z siebie wiele i z tygodnia na tydzień widzimy na horyzoncie skutki naszych działań.
Mamy zapas cierpliwości no bo przecież „na wszystko trzeba czasu”…
Skąd więc pomysł, że zmiana nawyków żywieniowych da natychmiastowy efekt?
Jedno z najczęściej pojawiających się pytań w gabinecie to:
– Jak Pani myśli, ile „to” zajmie?
– ile „co” zajmie? Nauczenie się nowego sposobu żywienia? Nauczenie się obserwacji swojego ciała, organizmu? Zmiana toku myślenia o jedzeniu jako o czymś pożytecznym, niezbędnym i przyjemnym, a nie jak o wrogu w przebraniu batonika?
Wyobraź sobie, że postanowiłaś/łeś wyhodować samemu roślinkę.
Zbierasz informację o roślince. Przygotowujesz niezbędne rzeczy do posadzenia, szukasz dla niej dobrego miejsca. Dbasz o światło, nawodnienie. Systematycznie do niej zaglądasz. Być może zauważysz, że nie służy jej miejsce, które na początku wybrałaś. Może woli więcej światła? Może więcej cienia?
Obserwujesz i oceniasz: co jest dla niej dobre, a co złe. Jeśli pojawią się chwasty to je wyrywasz.
Poświęcasz tej roślince dużo czasu, uwagi i miłości.
Czy umiesz to samo zrobić względem siebie?
Bądź cierpliwa do siebie jak do rośliny, którą chcesz wyhodować.
Szykujesz się do spotkania z nową dietą jak na wojnę?
Zmiana nawyków żywieniowych to nie wojna, tylko dobry uczynek dla samej siebie.
Skoro potrafisz zadbać o roślinkę, tym bardziej będziesz umia zadbać o samą siebie.
Musisz zebrać informację. Ocenić czy /lub jakiego specjalisty potrzebujesz. Wiedzieć, że
najskuteczniejsza może okazać się metoda prób i błędów, dzięki którym zbierzesz doświadczenie.
Systematycznie, stopniowo sprawdzisz co jest ok, a co niekoniecznie. Nauczysz się obserwować swój organizm, który wysyła mnóstwo sygnałów!
Zmiana stylu żywienia to nie wyścig zbrojeń.
Dieta nie ma swojego początku ani końca. To styl żywienia, który jeśli ma się dobrze zakorzenić powinien być:
- swobodny,
- smaczny,
- sycący,
- skuteczny.
Jeśli przygotowywanie posiłków, czy samo jedzenie jest dla Ciebie problematyczne to pewnie czujesz dyskomfort związany ze swoją sytuacją żywieniową.
Może wciąż się kontrolujesz? Albo obawiasz, czy dobrze komponujesz posiłki. Być może doskonale
zdajesz sobie sprawę z tego, że jesz nieodpowiednio dla siebie, ale nie czujesz się gotowa na zmiany?
Czas jest sprzymierzeńcem długotrwałych efektów
Ciało nie lubi terapii szokowych. Nie cieszy je nagła głodówka, czy kompulsywne jedzenie. Nie lubi wydzielonych kalorii, uczucia głodu i pustki w żołądku.
A co lubi? – Być dobrze nawodnione, odżywione, zregenerowane i czasem rozpieszczone 😉
Aby to zrozumieć, nauczyć się tego i wdrążyć w życie potrzebny jest CZAS.